WIADOMOŚCI

Red Bull znowu wzbudza kontrowersje
Red Bull znowu wzbudza kontrowersje
Nie dalej jak tydzień temu w Hockenheim zespół Red Bulla został podejrzany o złamanie regulaminu technicznego Formuły 1 dotyczącego map silnika.
baner_rbr_v3.jpg
Wtedy FIA ze względu na nieprecyzyjny regulamin musiał dopuścić ekipę do wyścigu bez żadnych konsekwencji jednak już przed kolejnym wyścigiem, GP Węgier, postanowiła wdrożyć kolejną w tym roku dyrektywę techniczną, która zmusiła ekipę Christiana Hornera do wprowadzenia zmian w mapowaniu swoich silników.

Żaden z kierowców Red Bulla podczas dzisiejszych kwalifikacji na Węgrzech nie był w stanie zagrozić pozycji Lewisa Hamiltona, jednak na jaw wyszła kolejna kontrowersyjna sprawa dotycząca działań ekipy na pograniczu regulaminów F1.

Według doniesień serwisu Autosport.com, zespół Red Bull w Kanadzie został poproszony przez FIA, aby zmienić sposób regulacji przedniego zawieszenia, który można było przeprowadzić ręcznie, mimo że regulamin wyraźnie nakazuje stosowanie do tego celu narzędzi.

Media od razu zaczęły dopytywać się szefa zespołu czy ten nie wykorzystał takiego systemu do ręcznej zmiany ustawień zawieszenia podczas okresu zwanego parc ferme, który trwa od czasu zakończenia sesji kwalifikacyjnej do wyścigu i podczas którego nie wolno dokonywać większości zmian w bolidzie.

„To było coś, co można było zmienić ręcznie lub za pomocą narzędzi, ale FIA powiedziała, że wolałby, aby do tego celu były używane narzędzia” tłumaczył całą sprawę Christian Horner, zaznaczając, że: „Nigdy nie zmienialiśmy wysokości zawieszenia czy podobnych rzeczy w parc ferme. Nie o to chodzi.”

Horner zapytany o to czemu w jego bolidach można było zmieniać ustawienia zawieszenia ręcznie, mimo że regulamin nakazuje używania do tego celu narzędzi, odparł: „W bolidzie jest wiele części, które są ręcznie zmieniane, ale wykorzystane do tego są narzędzia. Zawieszenie nigdy nie było zmieniane w parc ferme. Nigdy.”

„Właściwie to co było w bolidzie w Kanadzie, było w bolidzie także podczas innych wyścigów, ale w żadnym nie było zmieniane w parc ferme. Pytaniem jest czy robi się to ręcznie czy za pomocą narzędzi.”

Horner uważa, że wszystkie ostatnie kontrowersje wokół jego ekipy wynikają z faktu kreatywności zespołu, który tworzy szybkie auto.

„Sądzę, że to konsekwencja bycia konkurencyjnym” mówił. „Gdy inni narzekają na powody, dla których auto jest szybkie, jak to jest w tym przypadku.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

13 KOMENTARZY
avatar
rokosowski

28.07.2012 15:38

0

cóż Ferrari, McLaren i Lotus także są konkurencyjni tylko że jakoś kontrowersji nie wzbudzają, ale fanom Red Bulla to nie przeszkadza, oni pykną każdą bzdurkę jaka wypłynie z ust Kristianka


avatar
arvac44

28.07.2012 15:42

0

Nie wierzę w a ni jedno słowo tego kłamcy.


avatar
faV

28.07.2012 15:54

0

Usunięty


avatar
TomPo

28.07.2012 15:55

0

RBR to chyba lider jeśli chodzi o rozwijanie bolidu metodą: "jakby tu jeszcze obejść przepisy". Po prostu żal patrzeć i na nich i na tych co takie niedopracowane przepisy tworzą i pozwalają na ich obchodzenie. A tu to już całkiem porażka, na zasadzie: "może nie zauważą". Niech sprawdzą w przepisach, czy zapis jednoznacznie stwierdza, że może być używany tylko jeden silnik jednocześnie... ech...


avatar
faV

28.07.2012 15:55

0

po za tym juz cos kreca zeby webber nie mogl byc lepszy od swetra


avatar
Kamil-F1

28.07.2012 16:00

0

Ciekawe o co oskarżą RB w następnym GP... To jest chyba jakaś nagonka, a przede wszystkim chybione przepisy.


avatar
Senna_olk

28.07.2012 16:04

0

@up all Pieprzycie aż głowa boli. Jak kto potrafi obejść przepisy, to niech to robi. Kibice RbR (Ja nim nie jestem) powinni się cieszyć, że w teamie są ludzie, którzy potrafią kombinować. Jak im ktoś udowodni karę, to wtedy się zastosują.


avatar
Ataru

28.07.2012 16:06

0

Oj wiele jest takich kontrowersji, ale bardzo niewiele ekip wzbudza takie jak Red Bull ;-)


avatar
saint77

28.07.2012 16:27

0

Prawda jest taka, że za za całe zamieszanie jest odpowiedzialne FIA. Jeśli oni sami nie wiedzą, czy coś jest legalne czy nie, to jak tego wymagać od teamu? Zbiera się ekipa i zastanawia, czy jest to zgodne z przepisem czy nie. Przepisy powinny być tak jasne, że wątpliwości podczas sezonu nie powinno być. A pierwszą i główną zasadą w takiej sytuacji powinno być: jeśli coś nie jest zabronione, to znaczy że jest dozwolone. Jaka jest wiarygodność tych wyników sportowych, skoro zespół np. 3 wyścigi przejeździł zanim mu kazali coś zmienić. To równocześnie powinni im punkty zabrać za zdobycie ich nielegalnym bolidem. RBR nie lubię z wyjątkiem Neweya i Webbera, ale FIA przegina ze swoją niezdarnością.


avatar
kmicic

28.07.2012 17:24

0

Uszczęśliwianie na siłe. Jeżeli można dokonać zmian ręcznie, po cóż używać narzędzi? Podobnie jest z chodem sportowym- zasady, nakazy, bzdury, itd. Wyżej, szybciej, dalej, więcej- o to chodzi w j.....m sporcie.


avatar
Adler

28.07.2012 17:52

0

"Horner uważa, że wszystkie ostatnie kontrowersje wokół jego ekipy wynikają z faktu kreatywności zespołu, który tworzy szybkie auto." Brzmi to jak większość wypowiedzi Apple ^_^


avatar
Tomek_itd

28.07.2012 21:00

0

Regulamin FIA wygląda jak "Made by Polski sejm", a kombinatorzy z RBR jak starający się żyć w miarę normalnie Polacy wśród wielu durnych przepisów. Tak więc może nie oburzajmy się aż tak bardzo na tą sytuację (w F1).


avatar
mwhakowscy

29.07.2012 01:20

0

Nie wolno ręcznie? Proponuję młotkiem. Bardzo poręczne narzędzie, i jakie uniwersalne. Śmiać się, płakać? Ciekawym, do czego te bzdury doprowadzą. POBUDKA dla "leśnych, śpiących dziadków". Istnieje granica śmieszności?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu